!-->

Tradycyjne wypieki z innej czasoprzestrzeni

Rolnicy i Wytwórcy

Ewidentnie płyną pod prąd. Wierni są swoim ideałom i koncepcjom, nie hołdują uwielbieniu ilości, pielęgnują jakość oferowanych wypieków. W bieżącym roku Piekarnia Piwoński obchodzi jubileusz 60 lat funkcjonowania. Trudno zliczyć, ile osób w tym czasie obdarzyło szczerym zaufaniem i uwielbieniem ich produkty, ale fakt, że przetrwali tak wiele zmian, jakie miały miejsce w Polsce w minionych dekadach, świadczy o tym, że musiało być ich naprawdę sporo.

Piekarnia Piwoński jest małą rodzinna piekarnią założoną w 1955 roku w Łomiankach. Produkcję swoich wypieków w dalszym ciągu opierają na doświadczeniu zatrudnionych piekarzy oraz pracy ludzkich rąk. W manufakturze państwa Piwońskich nie uświadczycie nowoczesnych maszyn, które masowo wypluwają produkty z mrożonego ciasta. Całą gamę wyrobów przygotowują w przedwojennym piecu ceramicznym (kaflowym). Mimo że Piekarnia Piwoński trudni się rękodziełem, to bardzo wysoką jakość produktów mądrze łączy z rozsądną ceną. No tak, ale stale nie wiemy, jak doszło do tego, że mamy dzisiaj okazję kosztować wypieków z Łomianek, tym bardziej, że stoi za tym naprawdę niebanalna historia.

Owoce w stodole

Wszystko zaczęło się w 1938 roku od… jabłek. Szesnastoletni wówczas Stanisław Piwoński założył się z kolegami, że zerwie sąsiadowi wszystkie jabłka z jabłonki. Zadanie wydawało się wyjątkowo trudne, ponieważ ten pilnował owocowego drzewa ze strzelbą. Jednak dozorowanie okazało się zajęciem nader męczącym i czasami ściągało na właściciela jabłoni nieodpartą senność. Nastolatek wykorzystał okazję, a zerwane owoce ukrył w stodole swojego ojca, Józefa Piwońskiego. Przed węchem seniora rodu nic się nie ukryło, wyczuł zapach jabłek, odkrył sprawcę zamieszania i nakazał synowi przeprosić sąsiada. Krnąbrny młodzian nie chciał skompromitować się przed kolegami, uciekł więc z domu, znajdując schronienie w pobliskiej piekarni, gdzie nauczył się rzemiosła.

Babcia- 1956rok

Rok 1956. Apolonia Piwońska sprzedaje pieczywo w dzierżawionym lokalu na rogu Warszawskiej i Wiślanej w Łomiankach. W oknie oprócz chałek widać odbicie Stanisława Piwońskiego (założyciela piekarni) robiącego to zdjęcie.

Po wojnie został kierownikiem piekarni w Cieplicach Śląskich, gdzie poznał swoją przyszłą małżonkę. Razem przeprowadzili się do Łomianek i w 1955 roku założyli pierwszą piekarnię, którą niestety strawił pożar. Stanisławowi Piwońskiemu udało się uratować z ognia kilka niezbędnych maszyn. Jednak dopiero po zakupie i montażu ceramicznego pieca w 1962 roku manufaktura wypieków ponownie rozpoczęła działalność i funkcjonuje w praktycznie niezmienionej postaci po dziś dzień.

Wybieram pieczywo z małych piekarni

Zmiana warty, tradycja zachowana

Obecnie na czele Piekarni Piwoński stoi syn Stanisława Piwońskiego, Robert, a aktywnie wspierają go córki, Dominika i Małgorzata. Choć nastąpiła zmiana warty, metody produkcji pozostały takie same, jak przed laty. – Wytwarzamy takie pieczywo, jakie sami byśmy chcieli jeść. Mimo że produkcja takich wyrobów jest bardzo czasochłonna, ciężka i wymaga wieloletniego doświadczenia oraz poświęceń – nigdy nie zdecydowaliśmy się iść na skróty. Od 60 lat radzimy sobie bez działań, które mają nakłaniać konsumentów do spożywania naszych wyrobów. Tradycyjne wypieki bronią się same. Zawsze robiliśmy prawdziwe i zdrowe pieczywo na starannie hodowanym zakwasie i zamierzamy dalej podążać tą ścieżką – deklaruje Małgorzata Piwońska.

20130708, 165107

Hodowanie zakwasu to żmudny i długotrwały proces.

Możemy więc być spokojni, ponieważ w produktach Piekarni Piwoński nie znajdziemy żadnych sztucznych dodatków w postaci polepszaczy, spulchniaczy i konserwantów. Mąka używana do produkcji wyrobów pochodzi z małych rodzinnych młynów. Jednak największa tajemnica tkwi w bardzo starannie hodowanym zakwasie. – To naprawdę długotrwały i czasochłonny proces, który wymaga specjalnych dużych naczyń, tzw. dzież. Zakwas przechodzi wszystkie fazy fermentacji (zaczątek, przedkwas, półkwas, kwas i ciasto właściwe). Podczas tego procesu wszystkie niebezpieczne i niezdrowe substancje są usuwane (np. pleśnie, mukotoksyny, azotany, azotyny, substancje rakotwórcze), jednocześnie pozytywnie wpływa on na przyswajalność mikro- i makroelementów. Ponadto dzięki zakwasowi chleb bardzo długo cieszy się świeżością. – fachowo objaśnia Małgorzata Piwońska.

Każdy bochenek formowany jest ręcznie, a następnie wypiekany w przedwojennym, ceramicznym (kaflowym) piecu. W okolicy Warszawy przetrwały raptem dwa takie piece łącznie z tym, którym dysponują państwo Piwońscy. – Ten piec jest sercem piekarni. Mimo znacznie większej energochłonności w porównaniu z piecem elektrycznym, po włożeniu bochenków do pieca temperatura w nim nie spada, a to pozwala nam wypiekać wspaniałe wyroby bez udziału spulchniaczy i innych dodatków. – zaznacza nasza rozmówczyni.

525399_507879749327606_1217083228_n

Chcę zamówić pieczywo z małych piekarni

Chlebowe przedmioty uwielbienia

Okazuje się, że niesłabnącą popularnością wśród klientów Piekarni Piwoński cieszy się stuprocentowy chleb żytni przygotowywany wyłącznie na zakwasie. Równie wielkim uznaniem może pochwalić się chleb pytlowy z dodatkiem czarnuszki. Do grona faworytów zaliczany są również stuprocentowy chleb orkiszowy na zakwasie bez udziału drożdży oraz bułki poznańskie, które klienci zdążyli już przechrzcić na bułki PRL-u.

Gama tradycyjnych wypieków jest dużo szersza, zresztą możecie się o tym przekonać, robiąc zakupy na platformie internetowej Lokalny Rolnik lub w sklepiku zlokalizowanym przy piekarni państwa Piwońskich na ul. Warszawskiej 88 w Łomiankach. Niebawem ich wypieki dostępne będą również w pierwszym sklepie firmowym, który w kwietniu ma zostać otwarty nieopodal stacji Metro Słodowiec. Jednak marzenia i plany rodziny Piwońskich sięgają dalej. W przyszłości ma powstać w Warszawie sieć punktów firmowych, a autorzy przedsięwzięcia planują dodatkowo uświadamiać i edukować klientów w zakresie produktów piekarskich oraz przestrzegać przed nieuczciwymi trikami marketingowymi związanymi z ich branżą. Z całego serca wspieramy misję państwa Piwońskich i życzymy spełnienia ambitnych planów.

Podziel się
  •  
  •  
  •  
  •  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *