Tradycyjne Gospodarstwo Rolne Wąsów
Gospodarstwo Rolne Wąsów istnieje już od ponad 40 lat. Przekazywana z pokolenia na pokolenia tradycja upraw warzyw i owoców pozwala dziś Pani Annie i Panu Robertowi dzielić się z nami swoimi plonami.
Wirtualny targ pełen nieprzypadkowych wytwórców naturalnej żywności
Wytwórcy obecni na wirtualnym targu prawdziwego jedzenia LokalnyRolnik.pl wybierani są w nieprzypadkowy sposób. Muszą spełnić szereg warunków związane m.in. z czystą etykietą produktów, dobrostanem zwierząt hodowlanych, naturalnymi sposobami uprawiania warzyw i owoców. Dzieje się tak dlatego, ponieważ chcemy mieć pewność, że to, co oferowane jest na naszym targu cechuje się najwyższą jakością, jest świeże, naturalne i zdrowe. Odwiedzamy naszych dostawców, by poznać ich codzienną pracę “od kuchni”, zaprzyjaźnić się z nimi i sprawdzić, jak wygląda proces produkcji jedzenia, które trafia później na Wasze i nasze stoły. Nie inaczej sprawa ma się w przypadku Gospodarstwa Rolnego Wąsów, o którym w dalszej części opowiada sama właścicielka, Pani Anna Wąs-Chorązka.
Poznaj historie innych wytwórców Lokalnego Rolnika
Jaka jest historia jego powstania Gospodarstwa Rolnego Wąsów? Skąd taki pomysł?
„Nasze gospodarstwo położone jest na skraju wsi Kocmyrzów. Funkcjonuje już ponad 40 lat. Wyżyna miechowska, charakteryzująca się glebą lessową lub czarnoziemem, krajobraz pofałdowany, różnorodny o przewadze pagórków i terenów rolniczych słabo zalesionych. Prężne rozwijające się osadnictwo za czasów Kazimierza Wielkiego oraz rozwój folwarków szlacheckich i kościelnych w XVI i XVII w. W okresie zaborów na terenie naszej gminy znajdowała się granica między państwem rosyjskim a austro-węgierskim. Nasza rodzina mieszka tutaj od 60 lat, dziadkowie kupili tutaj ziemie, kupili dom i tak rozpoczęło się nasza przygoda z Kocmyrzowem związana.
W 1980 r. mama zrezygnowała z pracy na etacie w Stacji Hodowli Roślin w pobliskich Skrzeszowicach, zwiększyła powierzchnię gospodarstwa i wraz z tatą rozpoczęła przygodę z ogrodnictwem związaną. Zaczęli uprawiać pomidory, truskawki i warzywa okopowe. Później wyspecjalizowali się w uprawie ziemniaka. Nasza mama posiada wykształcenie (Akademia Rolnicza w Krakowie – Wydział Ogrodnictwa) i doświadczenie (Stacja Hodowli Roślin w Skrzeszowicach) oraz pasję w pracy z roślinami. Rodzice samodzielnie produkowali rozsady, później zajmowali się ich sadzeniem, a w ostatnim etapie ich zbiorem. Zatem, już jako dzieci mogliśmy czerpać, obserwując, a i doświadczać, jak i kiedy co wysiewać, sadzić czy zbierać. Obecnie brat przejął stery i kierunek rozwoju naszego gospodarstwa. On z kolei studiował mechanizację w rolnictwie” – opowiada Pani Anna.
Jak wygląda Wasz przykładowy dzień w pracy w Gospodarstwie Rolnym Wąsów?
„Rozpoczyna się dla niektórych bardzo wcześnie :), szczególnie w dni kiedy mamy dostawy na Lokalnego Rolnika (środa, czwartek). Wówczas Robert wstaje o 3:00 nad ranem, aby się nieco rozkręcić przy kawie i ruszyć w stronę Krakowa, na Plac Imbramowski, gdzie kurierzy odbierają zamówienie produkty i jadą z nimi dalej w stronę Katowic czy Wrocławia. Dalszy przebieg dnia w dużej mierze zależy od aktualnej pogody. Tak, pogoda często zmienia plany dnia codziennego. Generalnie rytm pracy wyznacza natura i zmieniające się i następujące po sobie pory roku. Zima daje nieco wytchnienia. W zimie planujemy zmiany, modyfikacje w gospodarstwie. Wiosna daje dłuższy dzień i jest to czas sadzenia, ewentualnie zbiorów tzw. nowalijek. Lato rozpoczyna okres zbiorów – owoców i warzyw. Z końcem lata jeszcze sadzi się brokuły, natomiast rozpoczyna się już zbiór warzyw okopowych. Dzień pracy kończymy bardzo późno, czasem o 23:00” – mówi Pani Anna.
Jakie są Wasze największe wyzwania, trudności i największe radości, sukcesy w Gospodarstwie Rolnym Wąsów?
„Trudności i wyzwania w rolnictwie głównie stwarza pogoda. Tak, dla przykładu – dostajemy zamówienie z Lokalnego Rolnika na maliny. Chcemy je zerwać jak najpóźniej, aby były jak najświeższe, a tu nam przychodzi burza i pada i trzeba czasem już z latarkami zbierać, kiedy wreszcie owoce choć nieco obwieje wiatr. I tak jest niemal z każdym z warzyw, które dostarczamy. Opady deszczu intensywne, a młode ziemniaczki kopie się na bieżąco i trzeba obierać z błotka :). Lub brokuły – wydaje się że będą jeszcze idealne na dostawy na następny tydzień, wystawiamy na portal ilości, a tu słonko grzeje i grzeje i… brokuły po kilku dniach sobie kwitną :(, a przecież nikt rozkwitniętych nie zamawiał :). Tak, najczęściej i bardzo szczegółowo śledzimy zmiany prognozy pogody, obserwujemy, jak się będzie zmieniać godzina po godzinie. Wówczas możemy nieco sobie coś zaplanować. Są bowiem produkty, które można zerwać wcześniej o dzień, a są takie, jak właśnie malinki, które trzeba na ostatnią chwilę, aby nie spłynęły z sokiem. Na pewno radość największa jest z tych pierwszych zbiorów, cięć sałaty, zerwanych pierwszych rzodkiewek, soczystych truskawek” – opowiada Pani Anna.
Czy jest coś, czym możecie się pochwalić? Wyróżnienia, nagrody, certyfikaty?
„Przyznaję, że nie staramy się o szczególne certyfikaty czy nagrody. Największym wyróżnieniem są te osobiste, indywidualne rozmowy i podziękowania od naszych klientów. Życzenia w okresie świątecznym, dobre słowo, to nam wystarczy. Jesteśmy gospodarstwem tradycyjnym. Staramy się w sposób zrównoważony wykorzystać postęp techniczny i biologiczny w uprawie, ochronie roślin” – dodaje Pani Anna.
Jakie macie plany na przyszłość?
„Staramy się ciągle być bardziej bio. To dlatego wybieramy wciąż te bardziej odporne na wszelkie choroby odmiany. Stosujemy ściółkowania, planujemy zakup kolejnych opielaczy. Ważne w tym wszystkim jest również zachowanie odpowiedniego płodozmianu. Planujemy uprawę nowych, mało popularnych, a poszukiwanych warzyw. W tym roku chcemy również rozpocząć uprawę czosnku, zwiększyć uprawę najbardziej lubianych przez klientów odmian ziemniaka.
Mamy nadzieję, że przeżyją rodziny pszczele, a one również wiele dobrego wnoszą w naszym gospodarstwie.
Mamy nadzieję, że uda się uruchomić zmechanizowany zbiór okopowych warzyw jak marchewka czy buraczki, zakupić kombajn ziemniaczany o najlepszej konstrukcji do ochrony bulw. Usprawnić mechaniczne opielacze połączone z nawożeniem dolistnym. Musimy również jeszcze ocieplić przechowalnie warzyw. Chcemy zapraszać naszych klientów do pracy dla przyjemności i proponować zbiory dla siebie. Praca w dowolnym czasie” – opowiada Pani Anna.
W jaki sposób wytwarzane są Wasze produkty?
„Samodzielnie produkujemy rozsady, z nasion zakupionych w autoryzowanych punktach, odmiany odporne na choroby a jednocześnie tradycyjne” – dodaje Pani Anna.
Jakie są flagowe produkty?
„Myślę, że ziemniaki, których odmian trochę mamy w swoim asortymencie sprzedażowym. Dodatkowo pojawiają się u nas dość wcześnie młode ziemniaczki, długo również utrzymujemy je w sprzedaży w całym cyklu, dzięki odpowiedniemu ich przechowaniu” – mówi Pani Anna.
Zamów warzywa i owoce z Gospodarstwa Rolnego Wąsów
Dlaczego wytwarzacie zdrowe produkty – bez chemii i konserwantów?
„Zdrowie zaczyna się w garnku, od odpowiedniej jakości produktów, żywności jak najmniej przetworzonej i jak najmniej skarżonej. Niestety na samo powietrze wpływu nie mamy, jednak na to, co mamy, to właściwe nawożenie – głównie obornikiem pozyskiwanym z własnego kompostownika” – dodaje Pani Anna.
Na czym polega wyjątkowość produktów? Ze względu na jakie cechy polecilibyście je konsumentom, co takiego mają, w czym są lepsze od innych?
„Wydaje nam się, że naturalne bez chemii smakują lepiej, dodatkowo odpowiednie ukształtowanie terenu, nasłonecznienie też nadaje lepszy smak truskawkom czy malinom.
Aby nie zabrakło malin i truskawek na dostawy, w tym roku zwiększamy powierzchnie tych upraw. Dzięki dobremu nasłonecznieniu, odpowiedniej glebie, odmianom i nawodnieniu (jeśli będzie taka potrzeba), uważamy, że uda się zaspokoić potrzeby naszych klientów i dostarczyć smaczne i słodkie owoce. Już teraz na nie zapraszamy. Dodatkowo usprawniamy metody sadzenia ziemniaków oraz ich zbioru – tak aby w jak największym stopniu wyeliminować ewentualne uszkodzenia bulw. Mamy nadzieję, że przełoży się to na jeszcze lepszą jakość” – mówi Pani Anna.
Zostań dostawcą na LokalnyRolnik.pl
“4 lata temu mój tato miał zabieg, po którym nie mógł samodzielnie jeździć na tradycyjny plac targowy. Przyznaję, że to skłoniło mnie do tego, aby poszukać innego sposobu dystrybucji i sprzedaży bezpośredniej. To właśnie te kilka lat temu natrafiłam na Lokalnego Rolnika. Zaczęłam czytać, aż wreszcie wykonałam telefon i tak powoli rozpoczęła się, trwająca już kilka lat współpraca” – komentuje Pani Anna. Jeśli tak samo, jak Gospodarstwo Rolne Wąsów, chciałbyś dołączyć do dostawców Lokalnego Rolnika i razem z nami szerzyć dobre praktyki na temat świadomego oraz zdrowego żywienia, już niebawem Twoje produkty mogą zagościć na talerzach osób spragnionych naturalnych, prawdziwych smaków, bez dodatku chemii i wspomagaczy. Wypełnij formularz kontaktowy. Skontaktujemy się z Tobą w sprawie szczegółów naszej współpracy. Wspólnie możemy zrobić wiele dobrego!
Dołącz do nas, jako dostawca Lokalnego Rolnika
Trafiłeś tu zapewne wpisując w wyszukiwarkę frazę “Gospodarstwo Rolne Wąsów”, czytając nasz newsletter, śledząc nas na Facebooku lub będąc stałym gościem na naszym blogu. Jakkolwiek się to nie stało, bardzo się cieszymy, że jesteś i zachęcamy do zakupów na naszym wirtualnym targu prawdziwego jedzenia
Podziel się
